Myślę, że większość z Was próbowało kiedyś poprawić swoją sylwetkę. Czasem mogło wychodzić, czasem nie i pojawiało się wtedy jedno pytanie: co takiego robię źle? Czasem wydaje się, że te wszystkie fit modelki z Instagrama mają jakiś sekret, tajemnicę, dzięki której potrafią cieszyć się ze smukłej i jędrnej sylwetki przez cały rok. W zasadzie, jest w tym całkiem sporo prawdy. Dzisiaj powiem Wam jaki jest sekret jędrnej i smukłej sylwetki.
Co to za sekret?
Na początku chciałabym Was przestrzec, że na pewno nie jest to jedna magiczna dieta, która pobija wszystkie rekordy popularności. Nie jest to jeden, skuteczny trening ani żaden nowoczesny suplement wyszczuplający Twoje ciało. Tą tajemnicą jest umiar.
Zanim stwierdzisz, że to żaden sekret i wyjdziesz z tej strony, pozwól, że Ci to wyjaśnię. Chodzi mi o to, żebyś nie przesadzała w żadną stronę, czy to jeśli chodzi o trening, ale także o dietę
i każdy inny aspekt zdrowego stylu życia.
W tym wszystkim nie chodzi o to, żeby być idealną, trenować siedem razy w tygodniu. Może Ci się to nawet udać przez kilka dni czy tygodni, ale ile możesz tak wytrzymać? W końcu organizm się zmęczy i powie: dość. Jeśli dodamy do tego dietę z deficytem energetycznym, to szybko możemy się wypalić i zrezygnować ze wszystkiego na raz.
Co w takim razie zrobić?
Zacznij od małych kroków, trenowanie dwa czy trzy razy w ciągu tygodnia też pomoże osiągnąć Twój sylwetkowy cel, a będziesz miała przy tym czas na odpoczynek czy na inne, codzienne aktywności.
Jak już zahaczyłam o temat żywienia, to tutaj żadne skrajności też nie są dobre. Nie musisz przecież przechodzić na bardzo restrykcyjną dietę. Nie słuchaj tych, którzy każą Ci wyeliminować pieczywo, ziemniaki, nabiał, słodycze ze swojego jadłospisu. Tak jak zaznaczałam wcześniej, na wszystko jest miejsce, ponieważ kluczowy jest tutaj umiar.
Nie zrozum tego na odwrót, nie chodzi mi o to, żeby Twoja dieta była niezdrowa i opierała się na wysoko przetworzonych produktach. Mam na myśli to, że dodatek ulubionej czekolady do owsianki z owocami i orzechami nie zrujnuje Twojej diety, a taki zabieg może wpłynąć na to, że chętniej utrzymasz taki plan żywienia nie przez miesiąc, a przez długie lata.
Dla przykładu, myślę, że zdajesz sobie sprawę z konsekwencji codziennego jedzenia fastfoodów. Jest to żywność wysoko przetworzona, dostarcza sporo energii i nie nasyci Cię na długo. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do przyrostu masy ciała. Jeśli jednak raz na jakiś czas zjesz taki posiłek, to nic strasznego się nie stanie. Nie zobaczysz żadnych zmian
w wyglądzie, na wadze czy w samopoczuciu. Znowu to podkreślę, umiar jest kluczowy.
Najważniejsze jest w tym wszystkim chyba to, że zastosowanie takiego podejścia daje niesamowity luz w głowie. Spowoduje, że już nie będą pojawiały się niechciane myśli, że znów nie poszłaś na trening, albo te przypominające o wczorajszym burgerze.